Tradycja

Większość z nas ma zapewne świadomość, że mieszkamy w mieście wyjątkowym, nie każdy jednak potrafi określić na czym ta wyjątkowość właściwie polega. Nie stanowi o niej np. zły stan nawierzchni tarnowskich ulic - od Dębicy do Gorzowa Wielkopolskiego dziury w asfalcie są i nikogo specjalnie nie dziwią.

Z innych cech wyróżnia Tarnów może położenie na styku dwóch krain geograficznych (Pogórza Karpackiego i Kotliny Sandomierskiej) tworzące znakomite warunki ekspozycyjne miasta oraz zespół zabytkowy historycznego centrum miejskiego. Naszym zdaniem jednym z głównych wyróżników Tarnowa jest też jego kilkusetletnia historia, która nadaje mu rys indywidualny i czyni z niego miejsce niepowtarzalne.

Wychodząc z tego założenia chcielibyśmy przybliżyć niektóre wydarzenia z przeszłości miasta - czasem zapomniane, czasem znane słabiej, bądź tylko wąskiej grupie zainteresowanych. Stąd np. narodził się pomysł "Tarnowskich kronik", w których Marek Trusz przypominał będzie większe i mniejsze zdarzenia, czasem zupełnie małe epizody, które naszym zdaniem w jakimś stopniu oddają specyfikę i określają charakter tego miejsca. Może pozwoli to lepiej poznać a może i lepiej zrozumieć miasto w którym przyszło nam mieszkać.

Rodzina Stylińskich

Dwa pokolenia rodziny Stylińskich wpisały się chlubnie w historię Tarnowa i regionu na przełomie XIX i XX wieku. Ojciec - Franciszek - współtworzył w mieście „Sokoła i „Strzelca”. Synowie - Jan i Marian - uczestniczyli w rozbrajaniu Austriaków w październiku 1918 roku. Marian Styliński był także w okresie międzywojennym burmistrzem Tuchowa. czytaj dalej...

| | | |