Duże potrzeby, mały kontrakt

 Działający w Zespole Przychodni Specjalistycznych w Tarnowie Oddział Dzienny Psychiatrii Ogólnej jest jedynym tego typu ośrodkiem w regionie. Jednorazowo swobodnie może tu przebywać i leczyć się 20 osób. Tymczasem kontrakt z Narodowego Funduszu Zdrowia pozwala na wykorzystanie Oddziału zaledwie w 60 procentach. Z terapii i leczenia korzysta 10-11 osób dziennie.

 

Oddział Dzienny Psychiatrii Ogólnej powstał w Zespole Przychodni Specjalistycznych w Tarnowie w 2006 roku. Zajmuje całe piętro nowego budynku przy ulicy Mostowej. Legitymuje się najnowszym certyfikatem zarządzania jakością ISO 9001-2008. Są tu dwie sale do terapii grupowej, sala do fototerapii, czyli leczenia światłem, relaksacyjna sala z fotelami do masażu, pokój do indywidualnej psychoterapii, gabinet lekarski i gabinet zabiegowy. Do tego zaplecze socjalne z małą kuchnią, gdzie pacjenci przygotowując posiłki, gospodarując zasobami, uczą się. – To też element terapii – podkreśla Marcin Bardel, kierownik oddziału, lekarz psychiatra.

W oddziale pracuje specjalista psychiatra, specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, dwóch psychologów szkolących się z zakresu psychoterapii, jeden terapeuta zajęciowy, jedna pielęgniarka. Do dyspozycji pacjentów jest nowoczesny multimedialny projektor i telewizor z DVD. – Wykorzystujemy je do prowadzenia zajęć edukacyjnych na temat różnych zaburzeń psychicznych – wyjaśnia Marcin Bardel.

Oddział dedykowany jest osobom dorosłym. Leczone jest pełne spektrum zaburzeń psychicznych z wyjątkiem uzależnień i upośledzeń umysłowych. Najczęściej trafiają tu chorzy z depresjami, zaburzeniami nerwicowymi, zaburzeniami osobowości i schizofrenią. Wśród pacjentów więcej jest kobiet niż mężczyzn. Coraz więcej jest też ludzi młodych w wieku 20-40 lat. – Naszymi pacjentami są chorzy, którym nie można w pełni pomóc w poradni zdrowia psychicznego oraz takie osoby, które wymagają leczenia szpitalnego, ale ich stan zdrowia nie zagraża ani im, ani otoczeniu. Dla nich nasz oddział jest znakomitym rozwiązaniem i optymalną formą leczenia, bo po terapii wracają do swoich domów, rodzin. Mają stały kontakt z otoczeniem – mówi dr Bardel.

Niestety, kontrakt z Narodowego Funduszu Zdrowia pozwala na wykorzystanie Oddziału zaledwie w 60 %. – Mamy dużo większe możliwości, niż przyznany kontrakt, a szkoda, bo moglibyśmy zaspokoić w pełni potrzeby pacjentów. Tymczasem zdarza się, że muszą oni czekać na przyjęcie nawet kilka tygodni – mówi kierownik Bardel.

18.12.2011
Twój komentarz:
Ankieta
Czy wiesz, na kogo oddasz głos w drugiej turze wyborów?
| | | |