Ludzie chcą oglądać komedie

Z Łukaszem Maciejewskim, krytykiem teatralnym i filmowym, jurorem XII Festiwalu Komedii „Talia” rozmawiał Grzegorz Janiszewski.

Czy my Polacy potrafimy się śmiać, docenić subtelny dowcip, polubić „lżejszą” sztukę?
To problematyczna kwestia. Wydaje mi się, że tak, oczywiście, że lubimy się śmiać, jesteśmy dużo weselszym narodem niż np. Węgrzy, czy Czesi, wbrew pozorom jesteśmy znacznie częściej niż nasi sąsiedzi uśmiechnięci. Dostrzegam jednak także skłonność do specyficznego rodzaju humoru, nazwałbym go wschodnioeuropejskim – takiego z wódką i zakąską. Lubimy śmiech po alkoholu, śmiejemy się gdy jesteśmy w dobrym nastroju. Nie mamy natomiast takiej kultury śmiechu jak np. Francuzi, czy Anglicy. Ani w polskiej literaturze, ani w filmie czy teatrze nie ma właściwie humoru cierpkiego, ironicznego.

Ktoś kiedyś powiedział, że w przeszłości polski teatr stał komedią, przywołując takich autorów jak Aleksander Fredro, czy Gabriela Zapolska. Komedie chętnie oglądano, nie schodziły z afisza przez długi czas, często przez kilka sezonów. Co się stało z polską komedią?
To samo, co stało się z polskim dramatem. Mam poczucie, że jest bieda z całą polską dramaturgią. Nie pojawiają się sztuki, które byłyby długo grane, długo pamiętane, takie, o których można by powiedzieć, że przetrwały próbę czasu. Polska dramaturgia "z wielkiej litery" zakończyła się właściwie na Sławomirze Mrożku i Tadeuszu Różewiczu. Oprócz tych autorów nie znajduję wśród żyjących pisarzy znaczących dramatopisarzy. A z komedią jest jeszcze trudniej. Są oczywiście farsy, powstają one również w Polsce, ale są to "wydarzenia" na jeden sezon. Wydaje się, że nic łatwiejszego jak napisać komedię, zagrać komedię, rozśmieszyć publiczność. Ale przecież fakt, że ciągle wracamy do Fredry, do mistrzów i klasyków świadczy najdobitniej o tym, jakie to jest trudne. Co gorsze - to wcale nie jest tylko polska przypadłość, ale wręcz światowa. Wierzę jednak, że coś się w tej materii zmieni. Sytuacja w kraju jest ogólnie niezła - normalniejemy, jest więc również szansa na "normalne" komedie, które są stałą, ważną dla wielu teatrów częścią repertuaru pojawiać się będą coraz częściej na polskich scenach.

Kiedy czyta się aktualne repertuary polskich teatrów w wielu z nich znajdujemy zarówno farsy, jak i komedie. Może więc polski teatr jednak stoi komedią?
Komedia to wciąż najpopularniejszy gatunek. Ludzie chcą oglądać komedie. W życiu śmiejemy się w różnych, czasem dziwnych okolicznościach, oczekujemy więc, by teatr, czy kino dostarczały nam rozrywki, sprawiały, ze będziemy chcieli się śmiać.
28.09.2008
Twój komentarz:
Ankieta
Czy wiesz, na kogo oddasz głos w drugiej turze wyborów?
| | | |